Teslar Forum

Wszystko o fantastyce i RPG

Forum Teslar Forum Strona Główna -> Dramat -> Scenariusz filmowy - "The Morderstwo"
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Scenariusz filmowy - "The Morderstwo"
PostWysłany: 04.11.2007 o 10:19
Fan Maszynek DO MIĘSA (18
Gość

 





Narazie tylko krótki fragment, no powiedzmy... 15 minut filmu? Lol Santaclaus

The Morderstwo

Scena 1, ujęcie 1.
Na czarnym tle po jednej literce wchodzi napis studia. Zanik i rozjaśnienie ekranu.
Bezchmurne niebo, słońce wysoko po lewej. Muzyka jak z filmów o Kaczorze Donaldzie. Po kilku sekundach jakiś niewyraźny żółty kształt przecina widok i spada w dół. Kamera próbując go dogonić pędzi na dół, muzyka zmienia się: tempo rośnie. Kształt nadal umyka kamerze, która widzi tylko niewyraźny górny kontur. Obraz przenika przez chmury; w oddali widać panoramę dużego miasta. Obraz na chwilę się zatrzymuje na panoramie.

Scena 1, ujęcie 2.
Parkiem idzie sobie staruszek. Nosi garnitur, elegancki kapelusz, stuka drewnianą laską. Kamera skierowana na tors i głowę odwróconego mężczyzny. Słychać śpiew ptaków, po lewej i prawej pełno zieleni, z przodu widać niewidoczny zarys fontanny. Chwila ciszy. Nagle z oddali spływa muzyka, identyczna jak w scenie 1. Napięcie narasta.

Staruszek
(zatrzymuje się i patrzy w górę)
Co do...?

Muzyka jest coraz głośniejsza. Kamera oddala się coraz bardziej od mężczyzny, staruszek zaczyna krzyczeć. Po kilku sekundach, gdy muzyka jest już w pełni słyszalna, w ziemię z dużą siłą uderza Obiekt. Robi sporą dziurę w ziemi, staruszek krzyczy nadal, po chwili przestaje. Mały kanion znajduje się ok. 2 metrów od staruszka. Mężczyzna wzdycha, gdy nagle z olbrzymią siłą przygniata go kamera. Staruszek pada martwy na ziemię, kamera roztrzaskuje się. Kamera przestaje się oddalać. Po chwili obok nich rozbija się stare radio, muzyka milknie. Z daleka przybiegają gapi, jakaś kobieta krzyczy.
Kamera dużo szybciej już przybliża się ponownie i staje równolegle do gruntu. Widzimy wyraźnie obiekt, na wpół wbity w ziemię: żółty napis „The Morderstwo”.

Scena 2, ujęcie 1.
Miejską uliczką przejeżdża samochód, muzyka rytmiczna, spokojna. Chodnikiem idzie inspektor Dzieńdobry, ma na sobie garnitur i niesie w prawej ręce kanister paliwa. Kamera podąża za nim, widać jego głowę i plecy. Na dole wyłania się i znika napis „studio xyz przedstawia”
Dzieńdobry przechodzi pod wiaduktem i dalej po chodniku, aż do schodów budynku sądu. Stoi tam ubrany identycznie jak on podporucznik Depesz. Inspektor zatrzymuje się, mężczyźni witają się kiwnięciem głowy. Muzyka cichnie do tła.

Dzieńdobry
(groźna mina)
Spóźniłeś się!

Depesz
(spogląda na zegarek)
Tak, wiem. Co to? (wskazuje na kanister)

Dzieńdobry
Sprawa 17-43. Wybuch magazynu broni na zachodnim wybrzeżu. Ten kanister to jedyny niezniszczony dowód. (spogląda na Depesza i podaje mu kanister).
Weź to i zanieś, gdzie należy.

Depesz
(ugina się lekko pod ciężarem kanistra)
Nie mogę tego przyjąć.
(stawia kanister przy nodze inspektora)

Dzieńdobry
Czasami myślę, że pracuję z idiotą.
(podnosi kanister, wciska go Depeszowi i wchodzi po schodach)

Scena 2, ujęcie 2.
Dzieńdobry wchodzi po schodach, Depesz za nim. Kamera śledzi ich z boku. Ponownie muzyka. Na dole ukazują się napisy (reżyseria, scenariusz, występują, muzyka), aż do zakończenia sceny. Słońce zza kamery.

Dzieńdobry
Coś nowego?

Depesz
Mamy trupa w Parku Centralnym. Zgon wczesnym rankiem, czaszka zgnieciona, wszędzie pełno krwi...

Dzieńdobry
Napaść?

Depesz
(zmieszany)
N-nie zupełnie. Podejrzewamy nalot.

Dzieńdobry
(stając w miejscu)
NALOT?!

Depesz
(lekko zdenerwowany)
Pan, sir! I to z premedytacją! Ktoś zrzucił z dużej wysokości olbrzymi napis „The Morderstwo”, kamerę i ee... stare radio.

Dzieńdobry
(idąc dalej)
Wiadomo coś więcej?

Depesz
To ściśle tajne sir, w najbliższym czasie masz się spotkać z nadinspektorem.

Policjant 1
Dzieńdobry Dzieńdobry!

Dzieńdobry
(prycha)
Inspektorze Dzieńdobry! (do Depesza)
Prowadź...

Scena 3 – przerywnik.
Czerń. Kilka sekund później kamera powoli skręca do góry. Ukazuje się ciemny gabinet, oświetlany wątłym kominkiem. Ga ścianach liczne trofea myśliwskie i gobeliny, na podłodze gruby, stary dywan.
Na samym środku, tyłem do zasłoniętych okien ktoś siedzi w fotelu. Kamera go nie widzi, tylko fotel i kawałek biurka. Słychać skrobanie pióra o pergamin.
Muzyka organowa, drzwi ze skrzypieniem otwierają się i wchodzi zgarbiony, chudy człowieczek z workiem kamieni na plecach.

Zgarbiony, chudy człowieczek z workiem kamieni na plecach
(drepta ze spuszczoną głową do swojego pana i szepcze mu coś do ucha)

Pan
(przestaje pisać; demoniczny śmiech, ‘diabelski głos’)
Muahaha, hahaha, hah, aha, hahhahahaha! (nabiera ze świstem powietrza; mówi cienkim głosikiem) Odejdź. (wskazuje palcem drzwi, ma pudrowo białą skórę i krwiście czerwone paznokcie.

Niewolnik odchodzi. Dzwoni komórka. Dzwonek „Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga”.

Pan
(odbiera; przemawia piskliwie)
Ave Szatan!

Scena 4, ujęcie 1.
Korytarz w komisariacie, przez okna wpada dużo słońca. Spory tłok, na ścianach wiszą dyplomy i wycinki prasowe. Kamera z góry skierowana jest na Dzieńdobry i Depesza wchodzącego do solidnych, dębowych drzwi. Szmer zagłusza muzykę. Kamera kieruje się na tabliczkę nad drzwiami: „Skład mundurów, nie przeszkadzać”.
Scena 4, ujęcie 2.
Depesz zamyka drzwi, szmer zanika. Pomieszczenie przypomina niewielką salę wykładową, z biurkiem na środku. Przy biurku siedzi stary nadinspektor, po obu jego stronach stoją bez ruchu policjanci. Na suficie złowrogo trzepocze wiatraczek.

Nadinspektor Kowalski
Jesteś nareszcie! (groźna mina; wstaje)Możesz mi tu wytłumaczyć?! (rzuca w stronę Dzieńdobry gazetę).

Gazeta rozdziera się, kartki latają po całym pokoju.

Dzieńdobry
Eh-hem... a które konkretnie?

Nadinspektor
Ee... to, tam. (wskazuje na kartkę pod nogami policjanta stojącego na baczność)

Dzieńdobry
To... tam? (wskazuje na kartkę leżącą obok kartki leżącej pod nogami policjanta stojącego na baczność)

Nadinspektor
Nie, nie! Tamto, o... tam!

Dzieńdobry
(wskazując złą kartkę) O, tam?

Nadinspektor
(zakrywa oczy dłonią i głośno wzdycha)

Dzieńdobry podnosi wskazaną przez nadinspektora kartkę. Policjant stojący na baczność nie rusza się.

Scena 4, ujęcie 3
Kamera wjeżdża w kartkę, pokazując jej zawartość. Krótki dźwięk sygnalizujący napięcie.
Widać wyraźny nagłówek „Niemcy kontratakują! Czy będzie wojna?”.
Kamera zmienia się, widać krążącego po pokoju Dzieńdobry.

Dzieńdobry
(czytając na głos)
Dnia wczorajszego o godzinach rannych niezidentyfikowany obiekt latający zrzucił ciężki ładunek na Park Centralny. W tajemniczych okolicznościach zginęła tam jedna osoba, prawdopodobnie na wskutek uderzenia z powietrza. Z poinformowanych źródeł wiemy, że nalot ten planowano od tygodni. Zapytaliśmy przypadkowych przychodniów, czy to mogło być UFO, czy raczej Niemcy wrócili, z nową siłą bombardując nasz kraj? Wyniki głosowania na stronie...

Nadinspektor
(przerywając)
Masz coś na swoje wytłumaczenie?!

Dzieńdobry
(zatacza jeszcze kilka kółek i staje w miejscu, plecami do rozmówcy)
Mam! Hahaha! (śmiech opętańca, odwraca się na piętach do nadinspektora)

Nadinspektor
Ciekawe, zanotuj! (zwraca się do niewidocznej jeszcze postaci; kamera najeżdża na siedzącego z tyłu protokolanta)

Protokolant
Notatka operacyjna numer 8422, przypis pierwszy 4 głosi, co następuje: „Oskarżony o rozmawianie z prasą oskarżony ma, cytuję, <ha-ha-ha>”.

Nadinspektor
Dobrze, doskonale... policzymy się z tobą później. Tymczasem powiedz mi proszę, panie Dzieńdobry, co pan wiesz o tej sprawie.

Dzieńdobry
(machając dłonią przed oczami policjanta)
Nic, jeszcze mi jej nie przydzieliłeś.

Nadinspektor
Cooo? Odpowiecie mi za to wszyscy! (wściekle) ROZSTRZELAAAM! POWIESZĘ, UTOPIĘ I ROZSTRZELAAAAM! (połyka głośno ślinę; już spokojnie) No to na co jeszcze czekasz? Przydzielam ci do zadania agentkę specjalną, Hannę Nowicką. Teraz zdaje się... (przegląda notatkę służbową) a tak, rozmawia z prasą.

Dzieńdobry
Z tym będzie mały problem bowiem...
(krótkie fanfary, kamera skierowana na usta Dzieńdobry)
Ja pracuję S-A-M!

Depesz
(wciskając na ręce policjanta po prawej kanister benzyny)
Hej! A ja?!

Dzieńdobry
(nie patrząc w stronę Depesza)
Niech będzie...
(idzie w stronę drzwi, odwraca się)
DEPESZ!!!

Depesz
(podnosi kanister powrotem)
P-przepraszam, sir.

Dzieńdobry i Depesz wychodzą, koniec sceny.
PostWysłany: 04.11.2007 o 10:26
Testudos
Korwin-Mikke, o-o!

 
Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów





O matko! xD
Uśmiałem się! Masakra. Najlepszy był jednak mroczny Pan i napis "The Morderstwp" XD
O, i staruszek z kamieniami Very Happy
Cytat:
Mam! Hahaha! (śmiech opętańca, odwraca się na piętach do nadinspektora)

Na pięcie :P
Zobacz profil autora
PostWysłany: 04.11.2007 o 11:13
Lawicky
Emisariusz
Emisariusz

 
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Festung Breslau





Skąd wiesz jak on się obraca? Ja tam umiem na obu piętach Very Happy ... zaraz przeczytam całe...
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11.11.2007 o 9:19
Testudos
Korwin-Mikke, o-o!

 
Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów





<skanduje sobie>
Dalej! Dalej!
Zobacz profil autora
PostWysłany: 14.11.2007 o 11:13
Fan Maszynek DO MIĘSA (18
Gość

 





Przed kolejną częścią proszę o jakiś trafny komentarz ("ale to długie, nie przeczytam tego!" etc.).
Scenariusz filmowy - "The Morderstwo"
Forum Teslar Forum Strona Główna -> Dramat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin